Wpis na 14.000 osób w grupie

Cześć Przyjaciele!

Wybiła nam liczba 14.000 członków grupy, a to oznacza kolejny wpis z tą liczbą w tle!

Wiadomo, nie ma co celebrować, choć z drugiej strony, cieszę sę żę coraz więcej cierpiących osób odnajduje wsparcie i pragmatyczne podejście do zaburzeń i pracy nad sobą z czego mogą sobie skorzystać i stopniowo przestawać cierpieć... więc w sumie... jest co świętować!

A teraz do rzeczy, liczba 14 jak zwykle ma pewną symbolikę i tym razem jak i wcześniej z ciekawości to sprawdziłem. Okazuje się że ta liczba może oznaczać mądrość i progresowanie.

Akurat się dobrze składa bo w ostatnim czasie można zauważyć coś, co się dobrze z tym łączy,a konkretniej Wasz brak wyciągania wniosków z własnych doświadczeń (czyli mądrości którą już posiadacie) oraz presja i ciągłe zagubienie co utrudnia Wam progresowanie.

Tak więc, lecimy w stałej formule dla tej serii wpisów:


1. ZAUWAŻ ILE JUŻ POSIADASZ WIEDZY


Zastanów się, jesteś w grupie która tak naprawdę opiera się na wielu różnych materiałach, wiedzy masz w naszej społeczności po sam sufit bo na tym też wspólnie z Wiktorem budowaliśmy ją i budujemy od lat. Filmy, podcasty, artykuły, nawet odpowiedzi osób które są merytoryczne, wpisy moderatorów/adminów, odpowiedzi użytkowników dzielących się swoimi doświadczeniami, tego jest naprawdę dużo. Jednak co z tego, skoro cały czas zadajesz pytanie: 'No też chciałbym to wiedzeć' , 'No też chciałbym się dowiedzieć'.

Ale czego tak naprawdę chcesz się jeszcze dowiedzieć skoro wszystkie odpowiedzi masz pod samym swoim nosem? Czy dostrzegasz to jak dużo już wiedzy tak naprawdę posiadasz? Wiedzy, nie zrozumienia, nie czucia tego czy pewności. Tylko wiedzy, czystej teorii na której możesz bazowac swoje doświadczenia i czucie jej w swoim życiu. Przekonywanie się co jak z czym i dlaczego jest przedstawiane tak a nie inaczej.

Więc ponowię pytanie, uwzględniając powyższe: Chcesz się dowiedzieć jak tą wiedzę poczuć/zobaczyć/przekonać się, nie robiąc z nią praktycznie nic? Zgadłem?

Jeżeli zgadłem, to niestety Cię rozczaruję, ale czucie wiedzy opiera się na podejmowaniu prób i mierzeniu z dyskomfortem swoich trudności myślowych/emocjonalnych/odczuciowych/sytuacyjnych. Nie poczujesz wiedzy teoretycznie. Bo na tym właśnie kończy się teoria. Możesz posiąść ogrom wiedzy, przeczytać tysiące książek, obejrzeć setki filmów i dalej czuć że musisz zadawać powyższe pytanie. Wiesz dlaczego? Bo nic oprócz gromadzenia wiedzy, nie zrobiłeś/łaś, nie umożlwiłeś/łaś sobie by ją poczuć.

Więc drugim punktem jest:

2. ZECHCIEJ SPRAWDZIĆ WIEDZĘ


To kolejny aspekt mądrości, masz wiedzę (chyba że jesteś nową osobą w społeczności i nie znasz jeszcze materiałów to zapraszam do zapoznawania się z nimi), więc skoro ją masz, to zrozum że jeżeli nie zechcesz jej wykorzystać, to się nie przekonasz co i w jaki sposób jest ona zmienić w Twoim życiu.

Tak jak zresztą każdy inny rodzaj wiedzy. Sama wiedza to tylko mapa. Co jak mam zrobić, ale bez podjęcia kroków i prób wdrożenia jej, nie jesteś w stanie ...

3.  ...POZNAĆ SIEBIE

Nie poznasz z czym masz problem pod kątem swojej osoby, nie zobaczysz jakie trudności sprawia Ci wdrażanie danego aspektu co może przekłada Ci się na inne rzeczy w Twoim życiu czego nawet nie brałeś/łaś pod uwagę. Nie przekonasz się i nie poznasz siebie bez wdrażania. Bo gdy wdrażasz jakikolwiek element teoretyczny, to przekonujesz się co Ci sprawę utrudnia.

Nie poznasz tego dopóki się nie weżmiesz to roboty. Niestety, dalej będziesz pytać o to co i jak robić, bo nie podejmujesz działania by w ogóle to sprawdzać i się przekonywać i wtedy pytać o praktyczne rzeczy. Nie zaznasz praktyki dopóki nie podejmiesz próby. Próby...


  • Czy jest to perfekcjonizm?
  • Czy może trudność w podejmowaniu decyzji?
  • A może oczekiwanie natychmiastowych rezulatów?
  • A może nadmierna analiza tego co i jak masz robić co Cię w tym jeszcze bardziej zapętla?
  • A może niskie poczucie własnej wartości na skutek którego w siebie nie wierzysz i tylko sobie umniejszasz?
  •  A może presja na wyniki bo uważasz że to ogromna ujma i słabość że doświadczasz danego stanu?

Nie poznasz tego dopóki się nie weżmiesz to roboty. Niestety, dalej będziesz pytać o to co i jak robić, bo nie podejmujesz działania by w ogóle to sprawdzać i się przekonywać i wtedy pytać o praktyczne rzeczy. Nie zaznasz praktyki dopóki nie podejmiesz próby. Próby...




...4 MENTALNEGO WDRAŻANIA WIEDZY


Tak, mentalnego, czyli zmiany postaw, podejść, postanowień co do objawów/myśli/analiz czy obaw. Nie ważne że chodzisz do pracy/szkoły/ wychodzisz i spotykasz się z ludźmi itp. jeżeli mentalnie dalej się straszysz. Wielokrotnie jest to tutaj i przedstawiane i omawiane więc wiedza jest, ale działań brak. No więc chleba nie będzie jak nie ruszysz rękami i nie zaczniesz tej mąki lepić. Żeby jakiś kształt powstał chociażby bułeczek na początek. A tak, masz mąkę, masz wodę, nawet masz i drożdże... ale rąk do pracy nie ma.

Znaczy się są... oj tak... są... ale...



5. W KIESZENIACH


To trochę tak, jakbyś mając to wszystko na stole, dalej uznał że musisz szukać szefa kuchni który za Ciebie ten chleb ulepi. Czyli wejdziesz sobie na jedną, drugą, trzecią czy dziesiątą grupę, weżmiesz sobie 30-tą książkę i nagle albo coś Cię olśni, albo spotkasz magicznego gościa który wyczaruje Ci idealny chleb i poda na złotej tacy. Niestety Przyjacielu... nie w tym życiu.

Zrozum proszę że...


6. ZMIANY WPROWADZASZ TY, BO TO TY WYPRACOWUJESZ SOBIE UMIEJĘTNOŚCI MENTALNE

Nie jestem w stanie przekazać Ci moich umiejętności mentalnych które posiadłem na skutek wieloletnie pracy i rozwoju samego siebie. Szczerze pisząc, nawet bym nie chciał Ci ich dać... bo coś co jest dane, jest niezrozumiałe i nie ma żadnej większej wartości dla danej osoby pod kątem świadomego rozumienia sprawy. Poza tym, to efekt mojej ścieżki życiowej i tego co zrobiłem by dane umiejętności w sobie wypracować i je rozwijać pewnie do końca mojego życia.


Ty nie masz z tym nic wspólnego, nie ma w tej Twojej historii, Twoich doświadczeń, więc gdy myślisz sobie z desperacji że 'niech to ktoś odemnie weźmie' to pomyśl, czy gdyby tak było, a Ty dalej zmagasz się ze swoimi osobowościowymi trudnościami, to czy byłoby to jakkolwek wartościowe dla Twojego całokształtu? Dla Twojego życia? Jeżeli tak na to spojrzysz, to może zrozumiesz że...



7. TWOJE TRUDNOŚCI SĄ TWOJE I WYNIKAJĄ Z TWOJEGO SPOSOBU MYŚLENIA


Więc w takiej sytuacji, jeżeli nie masz wypracowanych własnych umiejętności radzenia sobie z X, to nie masz jak sobie faktycznie radzić z X. Proste i logiczne. To tak samo, jak nie potrafiąc stanąć na rękach, nie umiem stawać na rękach. Co z tego że ktoś zrobi to za mnie skoro ja tego nie umiem? Musiałbym zechcieć się nauczyć i zdobyć takie umiejętności, podejmować próby, zrobić coś z wiedzą czy dobrymi radami/wskazówkami. Robić to mądrze, bez presji żeby się nie zniechęcić i nie porzucić tego w pi...

Tutaj masz troszkę inaczej, bo jesteś przyparty/a do ściany i nie masz za bardzo wyboru, bo albo zaczynasz pracować nad sobą faktycznie. Albo się tak męczysz i obwiniasz o to cały świat. Więc tutaj prawda jest brualna ale realna. To Twoja odpowiedzialność co robisz ze swoim życiem. Wszyscy mogą Ci pomóc, cały świat, ale co TY Z TYM ROBISZ, to jest najważniejsze.

8. WEŹ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WŁASNE ŻYCIE I PRZYJMIJ KONSEKWENCJE OBECNYCH DZIAŁAŃ

Tutaj często pojawia się pierwszy główny problem wynikający z przeszłości/traktowania itp. Na logikę, wiadomym chyba jest że każdy z nas prowadzi swoje życie i jest za nie odpowiedzialny. Jednak gdy miało się brak dzieciństwa/brak poczucia beztroski to wychodzi człowiek z założenia że cały czas musiał brać odpowiedzialność, często też za osoby nam bliskie jak mama, tata, opiekunowie, dziadkowie itp. bo były patologiczne sytuacje które uniemożliwiały normalny rozwój psychiczny.

Dlatego też często wtedy, dorośli ludzie czują się jak dzieci i wchodzą w wieczną rolę ofiary za to co ich spotkało. To wszystko jest oczywiście bardzo zrozumiałe i wiadomo że nic z takich rzeczy nie powinno mieć w ogóle miejsca, te wszystkie patologiczne sytuacje które generują później schematy DDA/DDD są czymś czego by nie powinno. Ale to idealizm i w wyobrażeniu idealnego świata w którym po prostu nie żyjemy.

Jednak to co jest teraz ważne, to zrozumienie że Wy jako dzieci nie jesteście niczemu winni bo nie ma się wpływu na to gdzie i z kim człowiek się rodzi. To na co jednak macie wpływ to dalsze życie po ciężkich przejściach. Czy podejmujemy chociażby próby normowanie sobie dalszego życia, bo jak sobie tak popatrzymy, to dzieciństwo to jakieś 20% max faktycznego życia człowieka biorąc pod uwagę średnią 80-90 lat lub więcej. Więc pomijając już wszelkie psychologiczne wywody, dlaczego...

9. MASZ NIE DAĆ SOBIE SZANSY?

Skoro masz jeszcze jakieś 60-80% życia przed sobą to dlaczego coś co nie jest Twoja winą, ma Ci odbierać radość z dalszego życia? Dlaczego nie wsparto Cię psychicznie by nie udręczać tylko przeszłością, a patrzeć w przyszłość? Dlaczego nie podważałeś/łaś swoich błędnych przekonań odnośnie tego jak Twoje dalsze życie może wyglądać? Dlaczego tak łatwo zawierzamy że całe nasze życie musi być już złe w utartych myślowych ścieżkach?

Dlaczego?

Niech zgadnę... bo nikt Cię na to nie kierował i robiłeś po prostu wciąż to samo mając te same efekty?

Niezależnie od tego ile lat tak robiłeś/łaś, to nadalej jednak masz dalsze życie przed sobą, więc podejmij decyzję by:

10. DAĆ SOBIE SZANSE NA NORMALNE ŻYCIE


TAK, NORMALNE, nawet jeżeli nie zmienisz wszystkiego co Cię dręczy, to jeśli zmienisz pewien % to już warto jest wyjść z tej łatki roli ofiary.

NAWET 1% POPRAWY JAKOŚCI SWOJEGO ŻYCIA JEST WARTY PODJĘCIA PRÓB!

A gdy już te próby podejmujesz, to nie zapominaj o tym by biorącp pod uwagę przeszłość...


11. OKAZAĆ SOBIE I WŁASNEJ PSYCHICE SZACUNEK

Oznacza to tyle, że nie jedziesz po sobie i oczekujesz zmian na cito. Zejdźmy na ziemię, jak miałeś/łaś bagno w głowie przez lata, to jakim cudem jednym słowem/myślą/afirmacją/techniką X, masz cokolwiek od tak w sobie zmienić? Nie, to kwestia właśnie stopniowego progresowania w pracy nad sobą, przełamywaniu starych schematów co jest cholernie trudne szczególnie gdy w akompaniamencie mamy jeszcze jakieś błędne przekonania, postawy, podejścia dawnych lat, chęć udowadniania sobie lub innym swoje wartości i inne trudności osobowościowe. To wtedy nie oczekuj cudów ale też trzymaj się -

12. REALIZMU

Zdaj sobie sprawę z faktycznej Twojej sytuacji i ani jej nie upększaj ani nie dramatyzuj. Znajdź i zobacz w swoje sytuacji jej szarość. Jestem tu i tu i mam problem z tym i tym. Posiadam taką i taką wiedzę i chcę podjąć próby jej wdrożenia. W takim razie mając daną sytuację w danej chwili w moim dniu, zauważam automatyczne reakcje i schematy myślowe/zachowawcze. Na tej podstawie podaję kontrę bazujac na wiedzy z której chcę skorzystać. Poprzez takie działanie obserwuję co się wydarza? Dochodzę sobie do własnych wniosków i na nich buduję kolejne doświadczenia.

Nie myśl od razu o tym kiedy, za ile i jak wyjdziesz w 100% ze swoich psychicznych trudności. Narazie zrób praktyczne kroki z myślą by po prostu poprawić sobie jakość/komfort obecnego życia. Nie musisz od razu patrzeć i dołować się że obecnie ten piękny cel wyjścia w pełni z różnych swoich stanów po latach robienia tego samego jest nierealny. Oczywiście że TERAZ jest on nie realny bo narazie nawet nie widzisz drobnej zmiany w sobie a co dopiero mówić o wyjściu, dlatego jeszcze raz powtórzę ZEJDŹ NA ZIEMIĘ i

13. MIEJ REALISTYCZNE OCZEKIWANIA WZGLĘDEM TEGO GDZIE OBECNIE JESTEŚ.

Jak jesteś u podnórza góry, to mimo że ogólnie i finalnie chcesz wejść na szczyt, to obecnie myślisz o tym jak tu wejść troszkę wyżej. Nie myślisz o szczycie gdy jeszcze obok niego nie jesteś, myślisz o drodze która jest przed samym Twoim nosem, czyż nie?

Myślisz o tym co zjesz na kolacje wstając rano? Czy o śniadaniu?

Myślisz o tym co jest na końcu sklepu, czy o tym co widzisz przed oczami?

Myślisz o tym kiedy spadnie śnieg w środku lata, czy myślisz o tym bliżej grudnia?
(Choć to może nie najlepszy przykład bo pogoda robi nam ostatnio psikusy i się pierdzieli co roku, no ale wiesz o co chodzi. 😀 ).

Więc po co wybiegasz tam gdzie jeszcze mentalnie Cię nie ma?

Chyba tylko po to by robić sobie presję i oczywiście jest to domena mentalności początkowej gdy chcielibyśmy wszystko na już i nie rozumiemy ni w ząb na czym polega mentalna praca nad sobą i swoją psychiką.

Tak więc, drogi Przyjacielu/Przyjaciółko, zejdź w końcu na Ziemię, i przestań bujać w obłokach swoich obaw/myśli/analiz czy nie realistycznych oczekiwań.

Tym właśnie spinamy klamrą temat liczy 14, czyli i mądrośc i stonpniowe progresowanie by zapobiegać zbędnej presji w pracy nad sobą. Ale ale... jeszcze mamy przecież ten punkt bez którego nie mógłbym zakończyć tak ważnego tematu:

14. UCZ SIĘ ŻYĆ W ZGODZIE Z CHAOSEM  ŻYCIA

To wszystko powyżej, opiera się mniej lub bardziej na tym, jeżeli nie dopuszczasz chaosu który jest obecny w Twoim życiu w formie jego natury, czyli tzw. spontaniczności różnyh sytuacji i zdarzeń, to nie masz jak puścić kontroli swojego stanu i miejsca w którym jesteś. Życie jest z natury chaotyczne, a Ty chcesz mieć stabilizacje we wszystkim co robisz, myślisz czy jak działasz. Dlatego powstaje problem bo zamiast żyć w zgodzie z naturą, to uważasz że musisz zabezpieczać się nim jeszcze cokolwiek w ogóle wystąpiło. Jest to zbędne działanie, bo możesz myśleć o 10 scenariuszach a wydarzy się 11 którego w ogóle nie brałeś/łaś pod uwagę i zmarnowałeś/łaś tylko swój czas i energie, która nadmienię... i tak jest już marnowana przez Twoją głupotę umysłową. 😀

Tak więc dbaj o swój czas i energię i działaj wtedy gdy jest sens działać, martw się wtedy, gdy jest czym się zamiartwiać, a nie wybiegasz w przyszłość jakbyś się bawił/a conajmniej we wróżbitów z Ezo.tv 😀

Tak więc kończąc już ten przydługi wpis, powodzenia na szlaku i działaj mądrze, nie tylko słuchaj mądrości robiąc sobie presję a wtedy będziesz zaznawał wolności, czego Ci z całego serca życzę. 🙂

Kategorie

Zapisz się by być na bieżąco

Rezerwacja

Rezerwuj online

Tagi

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

  • Czemu tak późno odkryłam tą grupę? Chyba jestem najstarsza tutaj… I 40 lat ( okrągłe) życia w lęku. Ale już pracuje nad sobą… Chociaż kapkę życia bez straszakow.. pozdrawiam serdecznie

    • Nie jesteś, ja w 2022 miałam 45 lat, ale dołączyłam teraz i tez żałuje, ze tej grupy nie znalazlam wcześniej, ale bez zrzędzenia trzeba się cieszyć, ze w ogóle na nią trafiliśmy i możemy z tego dobrodziejstwa korzystać!

  • {"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
    >